czwartek, 30 maja 2013

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa
30 maja 2013
Rzd 14,18-20
1 Kor 11,23-26
Łk 9,11b-17

              OTO WIELKA TAJEMNICA WIARY
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, popularnie zwana Świętem Bożego Ciała zajmuje szczególne miejsce w sercu każdego chrześcijanina. Święto, które dziś obchodzimy, przypomina nam o tajemnicy Bożej miłości, przypomina o Bogu, który staje się dla nas pokarmem. Stajemy przed jedną z największych tajemnic naszej wiary, Jezus jako wcielony Syn Boży zechciał stać się dla swoich sióstr i braci „ chlebem życia”.

       Na pewno już wiele razy słyszeliście kochani dzisiejszy fragment Ewangelii mówiący o cudzie rozmnożenia chleba, uczynionym przez naszego Mistrza Jezusa Chrystusa. Widzimy „ zatroskanie” uczniów, którzy proszą Jezusa, aby odprawił tłum bo nie ma co jeść a oni są głodni. Odpowiedź Mistrza zaskoczyła uczniów, była tak niespodziewana, że zaniemówili „ Wy dajcie im jeść”. Natychmiast pojawia się pytanie – „ Ale jak”? Również i my kochani w różnych sytuacjach życiowych postępujemy w podobny sposób: „ Panie Boże, chciałbym to uczynić, ale nie wiem jak”. Próbujemy sobie tłumaczyć, w jakiś racjonalny sposób, że to jest raczej niemożliwe, że temu nie podołamy….
      Choć potrafimy powiedzieć; wierzę, ufam, to rodzi się pytanie: „ Czy aby do końca”? Bardzo często pojawia się jakieś „ale”, które powoduje, że wcześniej wypowiedziane słowa nie brzmią prawdziwie.
     W drugiej lekcji św. Paweł wyjaśnia nam, że Eucharystia jest pamiątką śmierci Chrystusa. Czyni to opisując przebieg Ostatniej Wieczerzy, kiedy to Chrystus ustanowił Sakrament Eucharystii. To On mówi do nas: „ Czyńcie to na moją pamiątkę”, i od Jego czasów Kościół sprawuje tę tajemnicę każdego dnia. „ Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pana głosicie, aż przyjdzie”. Jezus znał naturę ludzką bardzo dobrze, wiedział, że bez pokarmu niemożliwe jest zrodzenie, niemożliwy jest rozwój, niemożliwe jest życie. Wiedział także, iż podobnego pokarmu potrzebuje ludzka dusza, aby trwać blisko Boga. Dlatego właśnie zostawił nam samego siebie. Zostawił ponieważ kierowała Nim miłość do nas, ludzi, którzy razem z Nim chcemy iść przez życie. Czasem nam kochani bardzo trudno uwierzyć, że On, Wszechmogący Bóg, pozostał obecny w kruchej Hostii. Możemy zadać sobie pytania; Dlaczego w takiej postaci? Czy nie mógł inaczej? Ale chyba kochani tak jest najlepiej, możemy dostrzec tutaj wielkość i pokorę Boga. Jego zaproszenie: „ bierzcie i jedzcie z tego wszyscy” przenika nasze sumienia. Wobec tego zaproszenia nie możemy pozostać obojętni. Każdy z nas kochani, musi sam odpowiedzieć na to zaproszenie. Jak ja odpowiadam? Gdzie jestem? A może nie mogę przystąpić do Twego stołu, Panie? Może nie chcę? Może nie chcę również „ umyć rąk” , aby móc godnie przystąpić do tego posiłku? Może nie chcę usłyszeć tego zaproszenia, aby nie mieć wyrzutów sumienia? Ale Twego głosu Panie nic nie zdoła zagłuszyć, nawet najgłośniejsze reklamy, nawet najgłośniejsza muzyka w słuchawkach przyklejonych do uszu, czy najciekawsze widowiska,  reklamy i najnowsze gry komputerowe. To Twoje zaproszenie Panie przenika mnie. Chyba, że potrafię zapomnieć o Tobie. Wyrwać Cię z mojej duszy i być głuchym na głos sumienia. Na Twój głos.
       „ Kto spożywa Moje Ciało i pije Moją Krew, ma Życie wieczne”. Panie, czy ja chcę życia wiecznego? Przecież wielu ludziom, którzy mnie otaczają, wystarcza życie doczesne. A czy ja powinienem chcieć życia wiecznego? Myślę, że takie pytania mogą się pojawić, gdy dookoła nas rozlegają się głosy zachęcające, do odrzucenia tego co Boże, tego, co chrześcijańskie, i przyjęcia zupełnie innego modelu życia. Życia, które na pierwszy rzut oka może wydawać się łatwiejsze i przyjemniejsze.
      Obietnica udzielona przez Boga będzie spełniona, jeżeli my z pokorą, w ciszy naszych serc wyznamy, że wierzymy, iż On jest obecny w Eucharystii. A jeżeli uczynimy to wyznanie, które nie jest rzeczą łatwą, to wtedy, przygotowawszy swoją duszę, możemy kochani, przystąpić do stołu Pańskiego. Siostry i bracia, nie zamykajmy naszych serc na zaproszenie Chrystusa. Może trzeba będzie to zaproszenie przekazać innym, którzy nie są obecni razem z nami, ponieważ wybrali inne zaproszenie. Przekażmy im te słowa.

 AMEN